Aż głupio się przyznać - chciałam Wam pokazać jak uszyć fajne rosnące spodenki dla malucha, ale nie mam fotek :( Pojechałam w piątek do mamy z całym moim majdanem (dzieci sztuk 2, maszyna, kosz materiałów i nici etc) i zamiast popełnić poszewki do akcji, zajęłam się spodniami dla siostrzeńca :) I tak powstały śliczne welurkowe gatki, które będę musiała uszyć jeszcze w wersji mniejszej dla mojego Żuczka to nacykam fotek, bo to jest strasznie proste i strasznie fajne, a przy maluchach jak moje i siostry (Żuczek - 2 miesiące i Tom - 7 miesięcy) takie rosnące spodnie to wybawienie. Są tanie i banalnie proste w szyciu, wygodne w użytkowaniu zarówno dla mamy, jak i dziecka, i starczają na straaaasznie długo, o ile sprytna mama przewidując przyszły przyrost długości kończyn swojego potomka wszyje odpowiednio szeroki ściągacz :D
Mam nadzieję, że nie skończy się tylko na obietnicach i dziś takiego tutka wrzucę. Nie wiem w co ręce włożyć odkąd Mała Mi siedzi w domu z okazji przerwy świątecznej. Żuczek zajmuje mi sporo czasu, ale jak są we dwójkę to jest masakra :D Jak tylko skończą się "ferie" to wreszcie odpocznę.. paradoks :D Też tak macie?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz