środa, 25 grudnia 2013

Nieszczęście!!! Aaaaaaa!!!!

Nieszczęście, wielkie nieszczęście! Moje wspaniałe bawełny farbują! Teraz dekatyzowanie zamienia się w walkę z farbowaniem. Oby się udało. Trzymajcie kciuki, bo już od piątku szyję jaśki! Zaangażowałam też mamę i siostrę - ona będzie dopiero uczyła się szyć, na szczęście mamy maszyn dostatek (mama dostała maszynę od babci, ja mam swoją Zośkę, a do tego mamy dwa stare ale jare łuczniki :) ). Mam wielkie plany, pliz pliz niech materiały skończą puszczać farbę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz